Przyjęta lepiej od "kawy" (choć też nie bez zastrzeżeń), wciąż wisi na moim pulpicie (głównie dlatego, że jestem zbyt leniwy żeby poszukać sobie lepszej).
P.S. Nie wiem dlaczego, wcześniej post figurował jako "zaplanowany", nie opublikował się zgodnie z planem i zastałem go jedynie "kopią roboczą"...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz